Mateusz Morawiecki zapowiedział program "Przyjazne Osiedle", zakładający termomodernizację budynków z wielkiej płyty. Kolejny motyw kampanii? Przede wszystkim olbrzymie i ważne zadanie.

Stawka jest ogromna. Zyskać może 8 mln mieszkańców oraz szereg firm

Premier Mateusz Morawiecki przedstawił nowy program "Przyjazne Osiedle" zakładający m.in. termomodernizację i rewitalizację bloków mieszkańców osiedli z tzw. wielkiej płyty. Wyjaśnił, że termomodernizacja ma na celu obniżenie rachunków za ciepło, ogrzewanie.
- Im lepiej ocieplimy budynki, tym każda złotówka zostanie w kieszeniach mieszkańców - tak ujął to szef polskiego rządu. Poinformował też, że na osiedlach z wielkiej płyty mieszka ponad 8 milionów Polaków. 

 

Oceny tych deklaracji były różne, w zależności od upodobań politycznych - zwolennicy rządu program chwalili, przeciwnicy go krytykowali i wyśmiewali. Tymczasem termomodernizacja budynków to sprawa zbyt poważna, by pozostała jedynie treścią przedwyborczych haseł.


Jedno z największych wyzwań infrastrukturalnych Polski do 2050 r. 

 

Przypomnijmy, że obecny rząd kwestiami termomodernizacji już się zajmował. Rada Ministrów 9 lutego 2022 r. przyjęła Długoterminową strategię renowacji budynków (DSRB), która określa niezbędne działania pozwalające osiągnąć wysoką efektywność energetyczną i niskoemisyjność budynków w Polsce w perspektywie 2050 roku. 

 

"Inwestycje, których celem jest poprawa efektywności energetycznej budynków, wpłyną korzystnie zarówno na środowisko, jak i na polską gospodarkę. Renowacja zasobów budowlanych jest jednym z największych wyzwań infrastrukturalnych Polski do 2050 r. Podobnie jak w pozostałych państwach członkowskich UE polskie budynki w długim okresie powinny zostać zmodernizowane w sposób spójny z transformacją w kierunku gospodarki neutralnej klimatycznie" - czytamy w dokumencie. Jednocześnie krajowa polityka publiczna musi odpowiedzieć na pilną potrzebę wymiany najbardziej emisyjnych źródeł ciepła, w celu poprawy jakości powietrza, zapewniając przy tym poprawę wartości użytkowej budynków. 

 

Mamy około miliona wampirów energetycznych. Skala problemu jest ogromna


Strategia (DSRB) ma służyć "efektywnemu kosztowo przekształceniu krajowego zasobu budowlanego w budynki o niemal zerowym zużyciu energii".
Na potrzeby opracowania strategii dokonano przeglądu wszystkich budynków w Polsce, zarówno publicznych, jak i prywatnych, z którego wynika, że w Polsce znajduje się 14,2 mln budynków, z czego niemal 40 proc. to budynki mieszkalne jednorodzinne.


Jak podkreślono, znaczna część budynków cechuje się niską efektywnością energetyczną i w kolejnych latach będzie wymagała termomodernizacji. Dane wskazują na duże zróżnicowanie efektywności energetycznej budynków zarówno pod względem ich przeznaczenia, jak i roku oddania do użytkowania. 

Budynki oddawane do użytku w XXI w. charakteryzują się relatywnie wysoką efektywnością energetyczną, jednak starsze cechują się wysokim zapotrzebowaniem na energię i wymagają termomodernizacji. Dotyczy to w szczególności budynków jednorodzinnych, dla których podstawowym źródłem ciepła pozostają kotły na paliwa stałe. 

 

Jak wynika z danych Fali Renowacji, grupy eksperckiej zajmującej się zagadnieniami związanymi z efektywnością energetyczną w budynkach, ok. 70 proc. z ok. 6,9 mln polskich budynków mieszkalnych wymaga modernizacji, a ok. 16 proc. z nich, czyli ok. miliona, to tzw. wampiry energetyczne, które odpowiadają za zużycie jednej trzeciej całkowitej ilości energii zużywanej we wszystkich. Jednocześnie 30 proc. najbardziej energochłonnych budynków mieszkalnych, czyli około 2 mln, odpowiada za ponad połowę tego zużycia. 

 

Wielki plan termomodernizacji budynków i duże pieniądze do zarobienia. Potentaci już łączą siły


Za strategii wynika, że w latach 2020-2030 zaplanowano termomodernizację 236 tys. budynków rocznie, w kolejnych latach 2030-2040 - 271 tys. budynków, w latach 2040-2050 - 244 tys. budynków, łącznie w latach 2021-2050 zostało zaplanowanych 7,5 mln termomodernizacji.


Zgodnie ze strategią do 2050 roku szacowane jest przeprowadzenie około 7,5 mln inwestycji termomodernizacyjnych, z czego 4,7 mln głębokich termomodernizacji, w tym w ramach rozłożonej w czasie termomodernizacji etapowej.


Strategia zakłada średnie roczne tempo termomodernizacji na poziomie ok. 3,8 proc. przy założeniu, że do 2050 roku 65 proc. budynków osiągnie wskaźnik zużycia energii (EP) nie większy niż 50 kWh/ mkw./rok.


Termomodernizacja niepotrzebnie stała się przedmiotem przedwyborczej przepychanki, a jest to program i specjalność budowlana o potężnym potencjale: to poważne pieniądze do zarobienia, motor gospodarki i zrównoważonego rozwoju, sposób na poprawę jakości życia.


Przypomnijmy, że w połowie 2023 r. siedem międzynarodowych grup działających w sektorze renowacji budynków: Daikin, Danfoss, Knauf Insulation, Rockwool, Saint-Gobain, Signify i Velux zawiązało porozumienie mające promować efektywność energetyczną budynków w Europie Środkowo-Wschodniej, w tym i w Polsce. 

 

- Zarówno dla mieszkańców, jak i instytucji konieczne jest, aby rządy krajowe przyjęły politykę, która pomoże im pokonać szereg barier blokujących renowację budynków i przyczynić się do poprawy jakości powietrza, zdrowia publicznego, bezpieczeństwa energetycznego oraz przyspieszyć dekarbonizację. Renowacja budynków może pozytywnie wpłynąć na wszystkie te obszary. Ponadto branża modernizacji budynków już dziś oferuje setki tysięcy miejsc pracy w całym regionie - przekonują sygnatariusze porozumienia. 

 

Powołując się na branżowe stowarzyszenie Buildings Performance Institute Europe, sygnatariusze dokumentu przekonują, że samo docieplenie budynków mieszkalnych pomoże zaoszczędzić średnio 44 proc. energii zużywanej bezpośrednio przez użytkownika oraz 46 proc. gazu ziemnego.
Z kolei inne stowarzyszenie branżowe - EuroWindoor - zapewnia, że wymiana okien może doprowadzić do potencjalnego ograniczenia potrzeb grzewczych o dodatkowe 15 proc.

 

Źródło: wnp.pl